Pewien z piewików, paradował sobie po gumowej desce? Jeżeli można to tak nazwać.. No i strzeliłem fotę :)
A oto on:
Za dużo danych technicznych znowu nie mam ;)
Ale coraz dziwaczniejsze dziwadła znajduję, a nie specjalizuję się w robakach zawodowo ;)
===========================================================
No więc dzisiaj był pierwszy dzień maratonu ;)
Jutro pojawi się kolejny post.
Pozdrawiam
Marcin Żerek Photography